Żeby się obudzić
Jan Twardowski
Krzysztof Swaryczewski
- Żeby się obudzić rano
doprowadzić włosy do opamiętania
umyć i ubrać
postawić czajnik z gwizdkiem
odgarnąć z okna samotny deszcz
trzeba się oprzeć na tym co wymyka się jak mokry kamyk
na sekundzie której już nie ma
na myśli której nie sposób dotknąć
na sile ciążenia co oddala tego kogo się kocha
kochamy od razu dwie osoby niemożliwe do kochania
bo tę co za blisko i tę za daleko
i chyba umieramy
żeby nad było widać i nie widać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz