25.01.2013

Rozliczysz mnie Panie
Adam Ziemianin

Ze słabości mojej
Rozliczysz mnie Panie
Z błądzeń moich
I tych dróg na skróty
Bo o drogę nikogo
Nigdy nie pytałem
Buty niosły same
Nie zawsze pokornie
Nie trzymały mnie
Nawet zbyt krótko
Szalone sznurówki
Z małości mojej
Rozliczysz mnie Panie
Że cieszyłem się
Nad trawy
pochylony piórkiem
I że chciałem
Czasem nad ranem
Złowić w wiersz
Lekko puszczoną
Przez Ciebie jaskółkę
I z kielicha
Rozliczysz mnie Panie
Z tych dymiących
Jasną pianą kufli
Kiedy w głowie mej
Kilka było planet
A ja chciałem
To przed tobą ukryć
Z wszystkich grzechów
Rozliczysz mnie Panie
Na wieki wieków amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz