Droga Pani Schubert
Ewa Lipska
Piorun
Droga pani Schubert, nie przetłumaczę pani tych
słów, których nie wypowiedziałem. Były zaplątane
w dziecinny wykręt. Na łące parowały krowy,
a my biegliśmy w miejscu, jak by nas trafił piorun.
Język
Droga pani Schubert, piszę do pani w języku
polskim. To dziwny język. Przykleja się do
podniebienia. Trzeba go stale tłumaczyć na języki
obce. Ma czasami tępy zapach i smakuje jak
apatyczna musztarda. Bywa, że rozkręca się
w miłości. Pamięta pani ten leksykalny zawrót
głowy, kiedy biegliśmy przez plażę, a deszcz
zmywał nam resztki mowy z ust?
Historia
Jak wejść do historii, droga pani Schubert?
Szturmem, jak tyrani? Nieśmiało, jak poeci?
Oklaskiwać ją, kiedy bisuje na życzenie
publiczności? Jakiej publiczności? Milczeć,
kiedy wysyła na przeszpiegi przypadek i los?
Czy można z niej wyjść? Doświadczony pożar
stuka się w czoło ognia.
Miasta
Droga pani Schubert, są takie miasta, które
mogłyby zeznawać przeciwko nam. Opuszczaliśmy
je nagle i bez uzasadnienia. Goniły nas na
autostradach przerażone adresy i łóżka hotelowe.
Pamięta pani, rozszerzone źrenice Wenecji?
Obrażony Manhattan? Dumny Zurych, krewny
Tomasza Manna? Miasta urodzenia miały żal, ale
zachowywały się dumnie. Wiedziały, ze wrócimy.
Jak wszystkie dzieci skruszonej starości.
Labirynt
Droga pani Schubert, pozdrawiam panią
z Labiryntu, wieloznacznego uzdrowiska,
które wprowadza mnie w błąd. Szukam gorących
źródeł naszej miłości, pijalni mineralnych słów,
leczniczych godzin we dwoje. Gubię się w krętych
wspomnieniach, krzyżujących się drogach;
wpadam w pułapkę geometrii. Plączę się
w kablach dat. Wszystko, co nas kochało, droga
pani Schubert, nie ma już wyjścia.
Bracia Grimm
Droga pani Schubert, sąsiad do mnie:
„Wróciłem do dzieciństwa, aby już więcej nie
czytać Dostojewskiego, Nietzschego, Marksa.
Teraz czytam bajki. Kiedy jechałem do portu,
aby odebrać prochy mojej matki płynące
z Australii, wpatrywałem się bezskutecznie
w zachodzące słońce. Czerwona kula toczyła się
w miejscu. Od jutra może mnie pan spotkać
jedynie pod moją nieobecność. Jestem u braci
Grimm.
Małe prozy poetyckie pochodzą z tomu Droga Pani Schubert
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz