Romeo i Julia
Aleksander Nawrocki
Jeszcze nie miłość, to wyobraźni święto...
Byli zbyt piękni i ufni zarazem,
dlatego zmogli nienawiść obu rodów.
z twarzą przy twarzy - tak, jak chcą ich widzieć
wieczni turyści, sobie niepojęci,
chwilę zachwytu zamienili w symbol.
Śmierć ocaliła to, co mogło minąć,
żywi z przypadku ulepili pomnik,
by niedościgłe uczynić widzialnym.
Nad nimi kwiaty i Bóg się pochyla...
O świcie gwiazdy zbiegają na kryptę
przeciwko słońcu płakać i nieprawdziwie.
A oni żyją - w dziwce i w żebraku,
tylko że mit im zamknął szczelnie serce,
więc klątwę na grób swój kładą codziennie,
a między ludzi cierpienie i zawiść.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz