23.05.2013

Anna Kamieńska

Lucyna Pawlak

Cisza

Obudziłam się w ciszy
jak w zacisznej mogile
Światło uśmiecha się jak Beethoven
uśmiechem głuchych
I będą moje dnie ostatnie
pierwsze jak skrzypce
żeby wiadomo było
że wszystko jest z ciszy

Z ciszy powstałeś
w ciszę się obrócisz

Cisza

Moja ciszo moja prawdziwa siostro
moja tak przemawiam tkliwie
jakby mi uciekała
a ona stoi przy mnie
struna
niedotykalna

Cisza

A tuś mi pod liściem dzięgla
po cóż było uganiać się po świecie
wykluło się pisklę ciszy w gnieździe zieleni
i deszcz pije otwartą gardzielą

z tomu „Milczenia i psalmy najmniejsze”, 1988

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz