Poezja
Dora Gabe
To ty uwolniłaś mnie
od męki samotności
kiedy nuda
zżerała mój mózg,
a gorycz zazdrości
przycupnęła pod językiem -
kiedy pożądanie paznokciami
wbiło się w dłonie,
a zmęczone serce
znalazło w piersi schronienie
i tylko pulsujące skronie
zdradzały życie we mnie...
To ty dzisiaj podarowałaś mi
ziemię i ludzi
przybliżyłaś
niebo i gwiazdy
tak, że stałam się ich częścią,
to ty przyspieszyłaś mój krok
i przywróciłaś młodość
nauczyłaś nie wierzyć
odbiciu w lustrze
pokrytemu zmarszczkami czasu
i korą starzejącego się
dębu....
To ty dałaś mi zastrzyk
nowej krwi
tak, że po raz drugi się narodziłam!
Podarowałaś mi milion oczu
bym nawet przez lodowatą ścianę
spostrzegła w sercu człowieka
ukrytą iskrę
jego duszy nie wypalonej
do cna.
To ty uchroniłaś mnie przed pospiesznym sądem
nad niewinnym
bym grzechu ciężkiego
nie popełniła
(nie mam nic do powiedzenia)
O, gdybym mogła tak jak ty
stać się pieśnią
zrodzoną ze mnie samej.
o, gdybyś mogła zawsze
być początkiem dnia

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz