Jadwiga Zgliszewska
***
Jestem jakąś martwą skałą
która zachodzi mchem
i porostami
jestem kłodą drewna
w której los przestał rzeźbić
ścieżkę czasu
lecz zatroskał się mój Stwórca
i z woli Swojej zapragnął
bym wróciła do życia
przewrócił ciężką kłodę
i kloc też już spokojnie nie leżał
bo los przypomniał i o nim
a korniki zrobiły swoje
tysiące korytarzy i dróg
a w ich labiryncie - Bóg
wiedziałam
że kiedyś odnajdę tę właściwą
bez żadnej nici Ariadny
jeśli tylko
zechce kiwnąć palcem
skałę też ruszył
rzucił jak poduszkę
przestały rosnąć
mchy i porosty
a kamień stał się opoką
na której odtąd
mogłam budować co dzień
to był piękny sen!...
która zachodzi mchem
i porostami
jestem kłodą drewna
w której los przestał rzeźbić
ścieżkę czasu
lecz zatroskał się mój Stwórca
i z woli Swojej zapragnął
bym wróciła do życia
przewrócił ciężką kłodę
i kloc też już spokojnie nie leżał
bo los przypomniał i o nim
a korniki zrobiły swoje
tysiące korytarzy i dróg
a w ich labiryncie - Bóg
wiedziałam
że kiedyś odnajdę tę właściwą
bez żadnej nici Ariadny
jeśli tylko
zechce kiwnąć palcem
skałę też ruszył
rzucił jak poduszkę
przestały rosnąć
mchy i porosty
a kamień stał się opoką
na której odtąd
mogłam budować co dzień
to był piękny sen!...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz