Na sierpniowym balkonie
Adam Ziemianin
Między niebem a Ziemią jesteśmy
gwiazdy dojrzewają w środku nocy
i tak jest strasznie balkonowo
że jedna z nich za chwilę skoczy
Spadnie w środek górskiego sierpnia
zgaśnie nim zdąży dotknąć zioła
ktoś odszedł znów w samotną podróż
szepnął nam jeszcze że ktoś go woła
Drzew korony chylą się ku górom
o jakże wielu nas już tutaj było
trzeba umieć odejść pustym szlakiem
w góry tam gdzie mieszka miłość
Na balkonie nic nie ukryjesz
choć nosi w sobie kilka szpar
na balkonie znajdzie się miejsce
dla naszych wszystkich wiecznych skarg
Między niebem a Ziemią zawieszeni
choć bliżej nam zawsze do Ziemi
pod nami rośnie już kilka pięter
a wszystkie dawno na zawsze zajęte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz