Święta idą

Ryszard Mierzejewski

Święta idą swoim rytmem

bez opóźnień i zbędnych podbiegów

mimo mrozów

zamieci i zawiei śnieżnych

roztopów i innych kaprysów

pogody

nie powstrzyma ich ani

rozkład jazdy kolei

ani paranoiczne bredzenie

prezesa wołanie 

zdetronizowanego na puszczy

ani fałszowanie kolęd przez posłów

Zapachem żywicy świerku i jodły

wychodzą z lasu na miejskie ulice 

rozbłyskują

milionami wielobarwnych gwiazd

gęstą mgłą kładą się

na polach aby

przysłonić wszelkie smutki

i niedole

w ten radosny betlejemski czas