22.12.2013

Ernest Bryll


***

Niech nam się wreszcie myśli otworzą
Na mowę zwierząt, pokorę zboża
Na śpiew kamienia, wody płakanie
I na korników suchą litanię

Niech nam się wreszcie język uciszy
Gęba zatrzaśnie, a słuch usłyszy
Oczy zobaczą wiatr nad wiatrami

A potem ciszę obleją łzami

 z tomu „Wołaniem wołam”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz