Józef Baran
U Pana Boga za piecem
na talerzach rosół dymi
ojciec dopiero co z sumy wrócił
z Panem Bogiem się naradzał
do siana pogodę zamówił
siedzi teraz pod jabłonką
w nowym kapeluszu
gniadego dogląda
papierosa zakurzył
gniady puszczony samopas
po sześciu dniach orki
po rajskim ogrodzie świata
u Pana Boga za piecem
rosół na talerzach dymi
matka niedzielę czyni
każdemu
po skrzydełku
po nodze szyjce
burkowi kości
a ojciec wcina pod jabłonką
głowę
- to mówisz
że masz tam jaką?
i przebiera między narzeczonymi
teściami ziemniakami w rosole
starosty szuka
- a muzykantów zamawiać
czy nie zamawiać?
synowie ze świata zjechali
dary przywieźli
- a!
jeszcze was pożenie
i pójdę
do Pana Boga
za piec
z tomu "Nasze najszczersze rozmowy"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz