Modlitwa gorliwego chrześcijanina
Janusz Kryszak
Staram się, Panie Boże, wstaję wcześnie,
podlewam kwiaty i krzewy w ogrodzie,
zmieniam wodę psom, nie bluźnię sąsiadom,
natrętów nie chłoszczę złym słowem.
Wstrzemięźliwy w jedzeniu i piciu,
unikam też obżarstwa lektur i opilstwa muzyką.
Staram się, Panie Boże, widzę to tylko
co nie poniża i nie budzi zdrożnego pożądania.
Wytrwały w mnożeniu cnót i mądrości,
Śledzę jedynie pochody mrówek pod spękanym progiem.
Dopiero przed zaśnięciem skórą chłonę całą grozę.
Ale właśnie wtedy Ciebie nie ma, Boże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz