29.08.2014

NIEBO I ZIEMIA PRZEMINĄ...
 ks.Wiesław Szlachetka   
Jolanta Madej


liśćmi żółknącymi
jakby zmęczonymi słońcem
ścierniskami na polach
dniami coraz krótszymi
pisze się koniec lata
epilog światła
marzenie o młodości wiecznej
teraz w barwach żałoby
błękit nieba zszedł z morza
jak z twarzy makijaż
księżyc hojnie srebrem rozdziela
przestrzenie łąk pustych
wiatr wróży
znów odejdą poeci

kończy się lato
jak się kończą marzenia
żegnają cię bociany otwartymi skrzydłami
horyzont ich obrazy pospiesznie ukrywa
stoisz długo zdziwiony
jak stróż ziemi niczyjej
jakiś kwiat skłonił głowę
jak Chrystus na krzyżu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz