14.12.2014

gdyby ręce moje…
 Federico Garcia Lorca 


W noce pociemniałe
wymawiam imię twoje,
kiedy gwiazdy się schodzą
na księżycowe wodopoje,
kiedy usną już gałęzie
z listowiem tajemnie
i kiedy czuję namiętności
i muzyki wzbierające we mnie.
Zegar, co zmarłe godziny
obłędny śpiewa bezsennie.

Wymawiam imię twoje
w tę noc uśpioną w mroku
i twoje imię rozbrzmiewa
dalekie jak nigdy dotąd.
Dalsze niż wszystkie gwiazdy,
boleśniejsze niż deszcz przelotny.

Czy jeszcze cię kiedy pokocham
jak wtedy? Jaką winę
moje serce ponosi?
Jeśli mgła się rozpłynie,
jakie są jeszcze pasje przedemną?
Czy będą spokojne i czyste?
Gdybyż moje palce mogły
obedrzeć z księżyca liście!!

Przełożył Jerzy Ficowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz