23.06.2016

Josip Osti

ВИКТОР БРЕГЕДА

Książkę w mojej ręce kartkuje mistral

Książkę w mojej ręce kartkuje mistral, kiedy czytam
na tarasie, przed którym rozpościera się morze.
Na morzu żaglowiec, wokół którego krążą mewy.

Czytam, w jednej ręce książka, druga
na twoim gorącym obnażonym kolanie. Jak jedwab.
Żaglowiec za żaglowcem. Pełne cudownych tkanin,
zapachów, przypraw... Czytam, wpatrzony w siebie.

Widzę: wypływam z Indii. Płynę żaglowcem
do małego miasteczka w Dalmacji, gdzie na tarasie,
nad morzem, siedzisz obok człowieka, który czyta.

W jednej jego ręce książka, druga na twoim gorącym
obnażonym kolanie. Czyta, wpatrzony w siebie.
Ty patrzysz przed siebie. Widzisz: na morzu żaglowiec.
Wokół niego krążą mewy. Książkę w mojej ręce
kartkuje mistral póki nas nie zbudzi krzyk mew.


przeł. Dorota Jovanka Ćirlić

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz