2.08.2016


Zofia Szydzik



Lato

w kropli brylantowej rosy przegląda się cudnie 
o poranku - przysłuchując się ptaków trelom 
to zza obłoku promykiem słońca mrugnie 
to zaleje złotem łąkę - pracowitym trzmielom 

lubi się bawić i psocić - jak dziewczę młode 
malując pejzaże – igra kolorem i odcieniem 
tańczy z zefirem nad stawem muskając lekko wodę 
o zmierzchu - spada do stóp kochanków – marzeniem 

nęci zapachem ściętych traw i ziół upojnych 
zwiewnie kołysze łanami złocących się zbóż 
gdzie chabry, kąkole i czerwień maków strojnych 
jak pąsowe wykrzykniki - to lato – lato już… !

a nocą – zagląda do naszych okien księżycem 
zerka ciekawie i mruga zalotnie gwiazdami 
że chciałoby się ten złoty denar dłońmi pochwycić 
niestety – on z promieni złotej tęsknoty utkany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz