Wiersze Staszka
Katharsis
Codziennie list Ci wysyłam, bo tyle jeszcze jest rzeczy,
O których chciałbym powiedzieć, a nie wiem, czy życia
starczy.
Zbyt wiele lat zmarnowałem, zbyt długo trwałem w goryczy,
Zbyt często w potyczkach z losem musiałem wracać na
tarczy...
Brakło mi czasu na nocne rozmowy w gronie przyjaciół;
Przyjaciół też zresztą brakło, był bezkres samotnych nocy...
Nie było czasu miłości, zabrakło chwili na wiersze...
Czy dni stracone odzyskam, zanim mnie ciemność zaskoczy?
Muzykę niewysłuchaną, poezję nieprzeczytaną,
Książki od kurzu omszałe chłonę głodnymi zmysłami.
Przyjaźń, co niespodzianie udrękę mi osłodziła
Płomieniem jasnym podsycam wciąż - codziennymi listami.
Natchnieniem z nagła zbudzonym, myśli pośpieszną gonitwą,
Tkliwością, co mnie przepełnia - jeden za drugim wiersz
piszę.
I tylko memu katharsis jedynej brak odpowiedzi:
Czy słodkie szepty miłości raz jeszcze w życiu usłyszę?
Przemijanie
Przechodniem jestem,
Chwilę tylko z wami -
Na parę lat, kilka wierszy...
Odejdę cicho,
Nikt nie zauważy -
Zawsze coś będzie ważniejsze...
Czas zatrze imię,
Zdjęcia wypłowieją,
Twarz się z pamięci wymaże...
Przechodniem byłem,
Bezimiennym w tłumie,
Notatką w kalendarzu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz