1.12.2016

Lucjan Rydel



Oświadczyny

Poszła ze mną do ogródka,
Usiedliśmy na ławce pod ścianą,
Była trwożna i taka cichutka,
Kiedym patrzał w jej twarz ukochaną.

Lipa kwitła przed nami w ogródku
I pachniała drobnym kwieciem złotem...
Gdym za rękę brał ją pomalutku,
Serce we mnie waliło jak młotem/
"Chciałabyś mnie?"
- Myślę, żebym chciała!..."
- Wierz mi, Jadwiś, że nam dobrze będzie".
- Wierzę panie!..." A lipa słuchała
I słuchały nas kwiatki na grzędzie.

I nie kwiatki i nie lipa sama,
Całe niebo słuchało nas z góry,
I błękitna rozwarła się brama
I Bóg słuchał i niebieskie chóry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz