29.12.2016

Thomas Merton



Nieznajomość

Gdy nikt nie słucha 
Uciszonych drzew, 
Słońca w kałuży 
Nie dostrzega;
Gdzie nikt nie czuje 
Pierwszej kropli dżdżu, 
Gwiazdy ostatniej nie widzi,
Nie wita brzasku 
Świata-giganta; 
Gdzie spokój dnieje 
A gaśnie zgiełk -
Znieruchomiały 
Samotny ptak 
Śledzi pracę Boga: 
Jeden żółknący liść, 
dwa spadające płatki, 
dziesięć kręgów na stawie.
Jedna chmura nad wzgórzem, 
dwa cienie w dolinie 
i blask godzący w cel. 
Już świt zarządził pojmanie 
Najwyższego szczęścia, 
Oddanie bezcennej zdobyczy.
Ściślej i jaśniej 
Niż wielomówny mistrz, 
O Ty, Bliski Nieznajomy, 
Któregom nigdy nie widział,
Głębiej i czyściej 
Niż huczący ocean - 
Zagarnij moją ciszę, 
Trzymaj mnie w Swej Dłoni ! 
Każdy czyn teraz - stratą 
Cierpienie niepełne 
Prawa - bezużyteczne 
Granice - zwalone 
Bo zazdrość wydziedziczona 
A namiętność - żadna.

Spójrz ! bezmierne Światło zawisło w ciszy. 
Nasze najczystsze Światło. On.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz