3.03.2016

Kazimiera Iłłakowiczówna
Nie dla siebie
Elena Volotova


I można zdobyć wszystko, ale nie dla siebie,
wymodlić każdą łaskę, każdy sprawić cud,
wyczytać ciemne jutro jak piosenkę z nut,
wstrzymać klęskę, jak wilka u owczarni wrót,
wszystko to można, wszystko, ale nie dla siebie.


Kończy się cudotwórstwo, gdy chodzi o własne
klęski, u granic własnych staję włości
i składa oręż. Tam, gdzie by najprościej
było – uczynić wszystko dla własnej miłości,
jest się bezsilnym wobec nędzy własnej.


Po tylu próbach – dziś jest wszystko jasne:
z ran, odniesionych w niejednej potrzebie,
człowiek się leczy, rzeczy martwe grzebie,
zrzuca postacie, co dlań już zbyt ciasne,
do nowych cudów sił szuka po niebie,
ale ich sprawić nie może dla siebie.KK
Marta Fox*

Józef Pankiewicz – Portret dziewczynki
Czerwona linia


 mówię ci: nie ma rajów innych niż raj utracony
 i uśmiecham się przy tym sekretnie jak Borges
 patrzysz na moją czerwoną sukienkę
 a we mnie przeszłość znów się dzieje

 Spod ręki dotykającej mojej głowy
 wyrastają długie jasne włosy oczy czekają
 z nadzieją a więc z lękiem
 Jestem znów dziewczynką z obrazu Pankiewicza

 czerwień sukienki jeszcze nie płonie to
 stanie się w kilka lat później gdy magię
 dzieciństwa zastąpi magia namiętności

 On dotyka moich piersi i czuję że czerwona
 róża rozrasta się we mnie zalewa czerwienią świat
 pulsuje a czerwień raz jeszcze daje czerwień

 dziewczynka staje się kobietą kipi
 dojrzałością i wtedy dobrze wie że
 tylko cienka czerwona linia oddziela ją
 od przyszłości że tylko cienka czerwona linia
 pozwoli jej zatrzymać się w świecie który jest
 lub zamieni sukienkę w czerwony całun

 Być może wtedy trawa na jej grobie
 wyrośnie czerwona być może Stwórca
 zapłacze czerwonym deszczem bo przecież
 tak naprawdę tylko jemu udało się
 oddzielić światłość od ciemności
 i przekroczyć cienką czerwoną linię
 która dzieli to co było od tego
 co jest


*Marta Fox – poetka, powieściopisarka, felietonistka
Walt Whitman
 Czy nigdy na ciebie nie przyszła

Aina Frozt
Czy nigdy na ciebie nie przyszła godzina
Boski promień spadający nagle,
aż pękają te bańki mydlane, woda, bogactwo,
Te gorliwe cele działania –
książki, polityka, sztuka, amory,
 I nie zostaje zupełnie nic?


Przekład: Czesław Miłosz