4.05.2017


Halina Poświatowska

* * *
przesunął po mojej twarzy oczyma
jak ręką
i zaraz ciepło
odpowiedziała mu powierzchnia mojej skóry
zobaczył mnie całą
jasną
oddającą mu się bez końca

a był ciemny
jak gorzki przedsmak rozkoszy
rozpostarty na palmowym liściu
kroplami deszczu
chwiejny

przemknął po moich ustach uśmiechem
cierpko
przygryzł moje wargi
i odszedł
w niebieskie jutro nocy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz