Aleksander Nawrocki
***
Idę przez kolorowe sny kobiet,
przenikliwy zapach dojrzałych owoców,
smutek i radość podróżują ze mną
wśród wysp miast wieczornych;
ale najistotniejsza jest podróż
i powrót - zwierciadło, w którym
podróżny widzi swoją śmieszność
lub gwiazdę wypadłą spod płaszcza.
Opuszczę jeszcze wiele wygodnych portów,
będę unikał pustyń i wiernych kobiet,
tylko droga zostanie, jak blizna
biegnąca przez twarz,
której zazdroszczą mężczyźnie nieśmiali i słabi,
piękna blizna, której gdy dotykam,
padają: noc, intryga
i obawa przed nieznanym.
Bowiem i cierpienie może być skrzydłem
dla tego, kto urodził sie ptakiem.
w tomiku "Dedykacje.Barbarze-Bajce"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz