Jak wiersze czytać
Siądź z książką na fontanny krawędzi kamiennej,
w której ogród odbija się i błękit czysty,
połóż przy sobie uschły kwiat, pożółkłe listy,
wstążkę i mandolinę, instrument piosenny.
I kiedy słońce kończyć będzie bieg swój dzienny,
najsłodszy ranek szczęścia przypomnij świetlisty
i wieczór najsmutniejszych łez, gdy ametysty
niebios zlewały na cię zmierzch bólem brzemienny.
I gdy dwie łzy upadną na kwiat, listy, wstążkę,
oparłszy skroń na dłoni, otwórz cicho książkę,
a zrozumiesz, co znaczą słowa: zmierzch, żal, smutki.
I gdy podniesiesz czoło po zadumie długiej,
zaznacz tę stronę modrym kwiatem niezabudki
i nigdy już nie czytaj jej w życiu raz drugi.
Leopold Staff
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz