Józef Baran
Gdzieś na biegunach gdzieś w środku świata
Wczoraj mali skuleni
Z zamarzniętą różą
Staliśmy na przeciwnych polarnych biegunach
Dziś z głowami pod niebo
Dziś z głowami pod niebo
W samym środku świata
Ponad głowami słońca krążą
Bo środek świata
Wszędzie
Gdzie schodzą się serca:
Zakochani podają sobie różę
Przyjaciele rozstawiają stół
Tu trwa rozmowa
Najważniejsza pod słońcem
Cygan daje się powiesić za muzykę i śmiech
Co parę godzin gubimy go z oczu
Przyciąga nas odpycha
Jesteśmy tuż tuż
To niedaleko stąd
To tak daleko
W oczy dmie wiatr
Przeciwne fale znoszą nasze serca
I ta wyprawa z biegunów naszych samotności
Okazuje się najdłuższą Odyseją

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz