Szwedzkie domy na odludziu
Tomas GöstaTranströmer
Plątanina czarnych świerków
i dymiących promieni księżyca.
Tu zanurzona chałupa
jakby bez śladów życia.
Aż rosa poranna zaszemrze‚
a starzec otworzy
okno drżącą ręką
i wypuści puchacza.
A gdzie indziej
nowy dom paruje‚
z motylem bielizny
co trzepoce zza węgła
w środku umierającego lasu‚
gdzie próchnica w binoklach
z żywicy wczytuje się
w protokół korników.
Lnianowłose deszcze lata
lub samotna chmura burzowa
nad psem‚ co ujada.
Ziarno wierci się w ziemi.
Wzburzone głosy‚
twarze mkną po drutach telefonicznych
na karłowatych rączych skrzydłach
ponad milami moczarów.
Dom na rzecznej wyspie
wysiaduje swe fundamenty.
Nieustanny dym – palą tutaj
tajne dokumenty lasu.
Deszcz zawraca w niebie.
Światło się ślizga po rzece.
Chaty na skraju urwiska pilnują
białych wołów wodospadu.
Jesień z szajką szpaków‚
która trzyma świt w szachu.
Ludzie ruszają się sztywno
w teatrze rozjarzonych lamp.
Pozwól im poczuć bez lęku
ukryte skrzydła
i energię Boga
ciasno zwiniętą w mroku.
tłumaczyła Magdalena Wasilewska-Chmura
Anders Bodegard, tłumacz
Tomas Transtrőmer mieszka w Sztokholmie, ale ma też dom na Runmarö, jednej z okołosztokholmskich wysp. To przepiękne miejsce.
Szwedzki gaj, bogaty, jeśli chodzi o faunę i florę. W poezji Toma również jest dużo obrazów natury. Dom zbudował dziadek Toma ze strony mamy, który był nawigatorem. Prosty, drewniany, pomalowany na błękitno. Dwa miesiące temu, podczas spotkania u Toma, pół żartem, pół serio założyliśmy z przyjaciółmi stowarzyszenie na rzecz wspierania Moniki Transtrőmer, która po wylewie męża pomaga mu w werbalnej komunikacji ze światem. Transtrőmer debiutował jako 20-latek, w tym roku skończył 80 lat, ale pisał i publikował oszczędnie, w czym przypomina Wisławę Szymborską. Każdy jego wiersz jest przemyślany, bo to mistrz języka. Odkrywa współczesny szwedzki na nowo. Od dawna jest zaangażowany w los krajów nadbałtyckich. Ufundował nagrodę swojego imienia. Laureatem jej jest również Adam Zagajewski. Tom lubi grę na fortepianie, ale po wylewie ma władną tylko lewą ręką. Są jednak kompozytorzy, którzy napisali utwory specjalnie z myślą o nim. Lubi Schumana i Schuberta, ale Schumana bardziej. Jego córka jest śpiewaczką. Mieszkam w Szwecji, ale przebywam właśnie w Polsce, gdzie odwiedziłem profesora Leonarda Neugera, tłumacza Transtrőmera. Razem wysłuchaliśmy werdyktu Akademii w krakowskiej kawiarni Nowa Prowincja. Jesteśmy szczęśliwi
Janusz Drzewicki, poeta, red. naczelny Czytelnika
Jest jednym z największych żyjących europejskich, a również światowych poetów. Był wśród kandydatów do literackiej Nagrody Nobla od kilkunastu lat.
Sądziłem, że nigdy jej nie dostanie, bo Akademia Szwedzka będzie się krępowała nagrodzić szwedzkiego poetę. Sprawiedliwości stało się jednak zadość. Transtrőmer tworzy poezję trudną w odbiorze: introwertyczną, hermetyczną, egzystencjalną, metafizyczną – bez cienia publicystyki czy polityki – która od czytelnika wymaga ciszy i skupienia, a wręcz poświęcenia. Stylu Transtrőmera nie da się podrobić. Waży słowa jak nikt inny. Jest lapidarny. W Polsce ukazało się kilka tomów jego poezji. Łatwo więc sprawdzić, jakiej klasy są to wiersze.
not. j.c.
Prof. Lech Sokół, skandynawista, Instytut Sztuki PAN
Uważam go za poetę heroicznego, ponieważ mimo utraty mowy w wyniku udaru mózgu dalej pisze wspaniałe wiersze.
Jego poezja wymaga skupienia jak słuchanie muzyki poważnej. Jej kwintesencją jest ślimak z jednego z wierszy. Staje się on symbolem refleksji i wyciszenia w naszym szalonym i pędzącym na złamanie karku świecie. Tranströmer to poeta filozof, podobnie jak Czesław Miłosz. Często nawiązuje do wydarzeń historycznych ze starożytności, co zbliża go do twórczości Zbigniewa Herberta.
togro
W Polsce ukazały się takie zbiorki wierszy jak m.in. "Moja przedmowa do ciszy" (1992), "Muzeum motyli" (1994), "Gondola żałobna" (1996), "Późnojesienny labirynt" (1997), "Niebieski dom" (2000), "Podsłuchany horyzont" (2005).
W naszym kraju ukazały się m.in. następujące tomiki szwedzkiego noblisty: „Dziki Rynek", „Żywym i umarłym" (oba w 1989), „Muzeum motyli" ( 1994), „Późnojesienny labirynt" (1997), „Niebieski Dom" ( 2000), „Podsłuchany horyzont" (2005).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz