13.05.2013

O starych kobietach 


 Czesław Miłosz

Peter Paul Rubens


Niewidzialny, ubrany w za duże dla mnie suknie, 
spaceruję udając oderwany umysł. 
Jaki to kraj? Żałobnych wiązanek, lęku przed pamiętaniem 
jak to było, krzyżów zasługi tracących wartość? 
Myślę o was, stare kobiety, które milcząc przebieracie 
dni swego życia jak paciorki różańca. 
Trzeba było wytrwać, wycierpieć, poradzić sobie, 
Czekać, nie czekać… trzeba było. 
Zanoszę modły o was do Najwyższego, wspomagany 
waszymi twarzami na fotografiach. 
Oby dzień waszej śmierci nie był dniem beznadziei, 
ale ufności w przezierające spoza form ziemskich światło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz