12.05.2013

Ty jesteś moją Ewą...

Mirosław Dębogórski

Wojciech Weiss

Jesteś kobietą, a ja mężczyzną,
między nami relacja święta,
co inspiruje tak bardzo ludzi,
od kiedy - nikt nie pamięta.

Dla ciebie jabłko, z rajskiego drzewa,
zerwałbym i...tysiąc razy,
na zatracenie i pohańbienie,
dokonał boskiej obrazy.

Bo Ty jesteś moją Ewą...
cichą, piękną,
jasnooką,
upragnioną.
Tą jedyną, 
...moją żoną.

Stoisz przede mną, w kusej sukience,
z rozpuszczonymi włosami.
Tak niebiańska, olśniewająca,
z tymi jasnymi oczami.

I patrzysz na mnie, nie mówiąc słowa,
przez skórę czuję to wszystko,
każdym swym gestem krzyczysz - Kochany!
Wystarczy, że jestem blisko.

Bo Ty jesteś moją Ewą...
cichą, piękną,
jasnooką,
upragnioną,
Tą, jedyną,
... moją żoną.

A jeśli kiedyś zdarzy się odejść,
bo przecież odejść trzeba.
Spotkamy się na rendez-vous
w cichym zakątku nieba.

Pozostawimy wszelkie troski,
doczesne... Tym co ... na Ziemi.
Wtuleni w siebie, na wieczny spacer,
po Mlecznej Drodze... pójdziemy.

Bo Ty jesteś moją Ewą...
cichą, piękną,
jasnooką,
upragnioną,
Tą, jedyną,
... moją żoną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz