27.12.2013

Leżenia 
Miron Białoszewski 

Jacek Yerka


naprzeciw nocnych szpar 
ciemno-ja 
mieszkanio-ja 
leżenio-ja 

leżenie 
w wydłużanie się 
bez jednej poprzeczki złości która skraca 
idzie się tylko na długość idzie się idzie 
puszcza się w dobrze sobie bycie 
nie kończy się 

kiedy leżę nie nadaję się do wstania 
leżenie zapuszcza korzenie 
nie wierzę w poruszanie się 
zawsze do wyrwania zielony 

takie leżenie-myslenie jak ja lubię 
to jest niedobre z natury 
bo niech ja w naturze 
tak sobie leżę-myślę 
to zaraz napadnie mnie coś i zje 

leżąc w łóżku chcę być dobrym 
przez sen rożnie dużo dobroci 
leżenie dobroć wygrzewa 
ale wstanie ją zawiewa 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz