14.04.2014

Godzina Piotrowa
Ludmiła Marjańska
Anna Wach

Piej, kogucie, w godzinie Piotrowej:
zapieram się swojej przeszłości,
swoich zmarszczek i kurzych łapek
przebrania, w które mnie ustrojono
(Stary Yeats wiedział, że to łach niewarty
funta kłaków.)
Zapieram się siebie
serca, które dokucza niewczesnym porywem,
oparzelizn miłości,
zadawnionych blizn.
Zapieram się młodości,
która tkwi jak cierń
w zdeformowanej stopie
i każe utykać.
A przede wszystkim zapieram się strachu,
lat uległości, przemilczenia, zgody.
Zapieram się po trzykroć:
nie znam tej osoby,
której ciało już noszę
siedemdziesiąt lat.
Piej, kogucie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz