Roman Brandstaetter
Wyznanie Szymona z Cyreny
Wyznanie Szymona z Cyreny
Panie.
Kazali.
Wracałem z pola do domu
Po ciężkiej pracy
I byłem zmęczony.
Gdy szedłem u podnóża Golgoty,
I Ciebie,
Padającego pod ciężarem krzyża.
Chciałem Cię ominąć
- Nie lubię takiego widowiska -
Ale centurion chwycił mnie za ramię
I krzyknął:
"Ponieś ten krzyż!"
Cóż miałem robić
Musiałem.
Kazali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz