Świty majowe
Najbardziej lubię budzić się
w maju o świcie
na moment przed ptakiem
dyżurnym
który punktualnie kwadrans
po czwartej intonuje
poranną modlitwę
Bo niezależnie czy niebo tego
dnia zwiastuje słońce czy deszcz
czy niepewne chmur się przepychanie
w tej ptasiej modlitwie
jest zawsze
optymizm i radość i
siła by wstać
I może dlatego tak bardzo
kocham te pieśni i
te świty majowe i życie
w nich moje
pomimo wszelkich przeciwności

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz