8.02.2015

Ewa Pilipczuk


Wiktoria53, dziękuje :-)

Szadź nad rzeką

Ponad śpiącą łąką snują się opary,
drobne kłoski turzyc w nieskalanej bieli,
na krzewach łoziny poprzez mgieł woale
promień bladym złotem miękko świt rozścielił.

Tysiącami iskier szkli się tafla rzeki,
w koronkowe suknie brzask wierzby ubiera,
tęczowym rozbłyskiem szronu srebrny cekin
wśród mroźnych impresji krąży jak bumerang.

Kadry są ulotne, bo w jednej minucie
zmienność balansuje w poświacie kolorów,
jak salon biesiadny, pełen złudnych uciech,
jak życie stworzone z prawdy i


Zmęczenie zimowe
  
Śniegowe pióra, jak z pierzyny
sypią się dzisiaj cały ranek,
zgrzebne ulice pobieliły,
na brzozie pąki wciąż zaspane.

W kałużach ciemnych zmarszczek wyścig ,
niebo promieni jeszcze skąpi,
wieczorem zbieram słone myśli,
układam wiersze z marzeń wątłych.

Radość zastygła w cieniu powiek,
resztki nadziei zmarzły w zimie,
może odtają, gdy wypowiem
najcichszym szeptem twoje


Przyczyna

Kiedy poranek stuka w okno,
gałęzie z wiatrem się zmagają,
nawet gdy świty w deszczu mokną,
wieczór odchodzi nieba skrajem,

w tańcu kolorów na jesieni,
w blaskach poświaty księżycowej,
gdy uśmiech w łzę się nagle zmieni
i masz minutę na rozmowę,

gdy złoty liść we włosach utknął,
ostatni bratek drży na trawie,
kiedy mi mówisz, że ci smutno
w szarym, pochmurnym listopadzie,

nawet gdy czasu mi brakuje,
chętnie zapadłabym się w ciszę,
gdy ciepłem słów mnie obejmujesz -

to właśnie wtedy wiersz się pisze.

2 komentarze:

  1. Irenko, jest mi bardzo miło widzieć moje zdjęcie na Twoim poetyckim blogu. Serdecznie pozdrawiam.Wiktoria.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiktorio, jeszcze raz bardzo dziękuję za udostępnienie fotografii. Umiesz robić ciekawe ujęcia. Serdeczne uściski :-) Irena

    OdpowiedzUsuń