Ryszard Mierzejewski
Poranne cappuccino
Grażynce
– mojemu
niegasnącemu
natchnieniu
Przed starą chatą wystrojoną
w kwitnące róże i
winorośla
siedzimy naprzeciw
wymieniając czułe spojrzenia
na wiosennych promieniach
słońca
pijemy czekoladowe cappuccino
i niczego już więcej nam
nie potrzeba
tego cichego pięknego poranka
mruczymy w rozkoszy
jak koty głaskane delikatnie
po grzbietach
a miłość robi swoje
wiąże nam dłonie
dozgonnym przyrzeczeniem
że ja ciebie a ty
mnie
na zawsze na zawsze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz