Edyta Kulczak
Komunia
To co od ciebie dostaję
mogę zakryć powiekami
mocno wtłoczyć w siebie
jak zakryję później wszystko…
tam zaczyna się życie
wykute niebieskim atramentem
starych ksiąg i posągów
dzisiaj brzmię oddechem
dawnych słów
wybrały się same
dla wszystkich jednakowo
inny zegar mierzy ich czas
nawet przy najszczelniej zamkniętych
oczach wpadają fragmentami
zapisałeś się we mnie
ich kształtem, noszą twoje imię
siłę nadgarstków i ud
zapisałeś się ich śpiewem
którego skamieniałe nuty
odszukaliśmy razem
przy którym włosy zamieniają się
w węże
niemocno krzyczą usta
oczy pustoszeją otwarte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz