Jan Kurowicki
Toast
Piję za to że się upiję
a to że jutro obudzę się
z brakiem śliny na języku
Piję za kobiety które kochałem
i za te które przepływały z
moją miłością z łóżka do łóżka
i za kobiety które mogłyby pić ze mną
obiecując wieczną miłość tej nocy
Ale przede wszystkim piję za to że się upiję
mówił człowiek
i wschodziła w jego sercu gwiazda
pusta jak język
Nie ma bowiem na tym
świecie rzeczy sprawy
szeptał do siebie
która nie końcem jest
lecz początkiem pragnienia
bo w wiecznym trwa niedokończeniu
Piję więc za niedokończone
ustroje sprawiedliwości
za zbawienie
za arcydzieła
za moje życie też niedokończone
za to drzewo za oknem co lata nie przeżyło i
w pełni nie dozna jesieni
za wiedzę która daje pół
gdy reszta trwa w niedosycie
I wreszcie piję
za wszystkie kolejne kieliszki
Kaprysy nie tylko miłosne,2003
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz