Lars Gustafsson
Lars Gustafsson |
Poza ironią
Wznoszące się słońce i opadający dźwięk,
po południu świat bardziej głuchy, jak sen.
Kiedy daleko stąd otwiera się okno,
przez pokój przebiega rozhuśtane światło
dotykając ścian, jedna po drugiej.
W dni, kiedy mnie tu nie ma, dzieje się tak samo,
ale niepostrzeżenie: cały świat jest niepostrzeżenie.
Sprytne światło przemyka przez listowie,
a ptak śpiewa piosenkę nie widziany przeze mnie,
kiedy chce, odlatuje i znika.
Tutaj jest niepokój, ale bez rozpaczy.
Tłumaczenie: Zbigniew Kruszyński
Z tomu: „Dziwne drobne przedmioty”*
* http://booklips.pl/czytelnia/wiersze/siedem-wierszy-larsa-gustafssona-laureata-nagrody-herberta-2016/
Tłumaczenie: Zbigniew Kruszyński
Z tomu: „Dziwne drobne przedmioty”*
* http://booklips.pl/czytelnia/wiersze/siedem-wierszy-larsa-gustafssona-laureata-nagrody-herberta-2016/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz