Joanna Kulmowa
BEETHOVEN II C-MOLL
W tym koncercie tyle ciemnej radości.
Zagłębienia
mroczniejsze od mroku.
I bardzo miękki niepokój.
I lęk co się płaczem zanosi.
Czerwień chmur jak zimą nad lasem
tak daleko
jeszcze dalej
i ciemniej
zwodzi przez chłodne przestrzenie
znika kiedy dzień popieleje.
Czyjaś dłoń w niewidzialnej bieli
wzbija w niebo za nutą nutę.
Żeby zmierzch się na obłokach rozścielił
i osypał w jasny jasny smutek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz