28.03.2019

Józef Baran

 Na łące

Pachnie rozgrzaną trawą 
i przyleśną konwalią 
sercom pełnia się śni 
i od łąki po błękit 
czyste jak głos kukułki 
nawołują nas dni 
"stań się" rzekł Bóg na nowo 
słońce wezbrało maj owo 
łąka to jedna wielka 
pieśń miłosna 
wsłuchując się w nią nie wiem 
czy ze słońcem się całuję 
czy z tobą 
której wargi pośród mleczy 
pachną 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz