6.10.2019

Stevan Raičković

Miłość

Ja jestem naturalny
i wiem, kiedy co jest zbędne.
W moich słowach kryje się coś z trudu ptaków,
co w powietrzu kreślą drogi,
dokonują cudów.
Jeśli faluje coś wokół nas
a jest ledwie słyszalne, niewidzialne,
są to słowa wypowiedziane
przed chwilą,
gdyśmy patrzeli sobie w oczy.
Została z nich jeszcze tylko: pieśń ciszy,
niepokojąca trochę...
Poszukaj spokoju
poza mną,
w padającym śniegu może.
Ja chcę w białe niebo popatrzeć przez chwilę,
w niebo, co podniosło się wysoko,
na rękach tylko oparty.
Ponownie odnajduję ochotę
w sobie, by wznowić jakiś cichy sens.

z serbskiego przełożył Grzegorz Łatuszyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz