23.01.2013

Koncepty przedjesienne (na własny użytek)

Jestem początkującą 
bardzo młodą staruszką.
***
Uśmiecham się
do mojej starości
Jest bardzo nieśmiała
(widuję ją czasem
jak przysiada na samym brzeżku
lustra)
jak nieproszony gość
co przyszedł zbyt wcześnie
i gospodarze
nie zwracając na niego uwagi
krzątają się
w brzęku talerzy i kieliszków.

***
Ona jest chyba kokietką 
wciąż gada o sobie 
Ale nie będę jej peszyć 
niech sobie plecie
***
Mówi, że ma dla mnie prezent: 
czapkę niewidkę
***
Wciąż o niej zapominam — 
widocznie mam słabą pamięć
***
Nic sobie z niej nie robię.
Nie jestem aktorką
mój wygląd jest moją prywatną sprawą.
Nie jestem aktorką?
***
Rozstajemy się i rozstajemy. 
Żegnamy kogoś. 
Żegnamy coś. 
Siebie też żegnamy 
na końcu.
***
Starzy ludzie idą powoli.
Ciągną za sobą
długie i coraz cięższe życie.
***
Czuję jakby ktoś 
nagle otworzył okno 
w nie wietrzonym pokoju 
w którym dotąd mieszkałam.
***
Wiatr przeprowadza suche liście
bezpiecznie
po pasach
na drugą stronę jezdni.
***
Nieporozumienia — porozumienia.
Wyznania uporczywie jednostronne.
Moje poczucie humoru
moja kopo lat
od wszelkiego dobrego
chroń mnie.
***
Chciałabym wrócić nad tamtą rzekę
nie dlatego
że jej brzeg był malowniczy
a woda czysta
chciałabym wrócić nad tamtą rzekę
bo przeglądali się w niej
moi bliscy
żywi i zdrowi
i jedno dziecko.
Elżbieta Zechenter-Spławińska
(ur.1935) – poetka, tłumacz, prozaik, doktor nauk humanistycznych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz