Moje pisanie
Z czego się zrodziła chęć mego pisania?
Pytanie na które odrzec nic nie umiem.
Czy z ciszy samotnej, czy z pustki czekania,
czy ze szlochu wierzby płaczącej przy drodze?
Coś we mnie wezbrało, jak wody wiosenne,
po których kra płynie daleko do morza.
Szum wiatru podsyca nastroje jesienne,
deszcz w szyby dzwoni serenadę rzewną.
Z czego sie zrodziło to moje pisanie,
czy z potrzeby serca? - tego nie rozumiem.
Wyskoczyło śpiewne jak świerszcz z za komina,
więc siedzę i piszę, choć pisać nie umiem.
Wyskoczyło raźno - babcię przestraszyło,
kartki rozsypało, wątek utraciło.
Poplątane myśli, zagubione słowa,
nieskładne me wiersze, bo już siwa głowa.
Krystyna Kunigiel-Jabłońska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz