Ernest Bryll
(Kuzma Petrov-Vodkin)
Może ten stary, z którym jechałem tramwajem
To był Bóg... Czeka, żyje, starzeje się z nami
Coś tam się mu udaje, coś tam nie udaje...
Jednym skinieniem palca silniej niż dynamit
Rozwaliłby to wszystko... Ale co rozwalać
I jak z kawałków na nowo ustalać
Nie wie...
Powoli z teczuszki wyjmuje
Ciało chleba i w palcach zżółkłych łamie, żuje
Czasem on mnie częstuje, czasem ja częstuję
I spożywamy
Sobie
Co tam mamy
z tomu „Wiersze wybrane”, 1978

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz