18.09.2013

Litania do uśmiechu

 Ks. Jan Twardowski

Maja Bielawska

Uśmiechu w bólu głowy
 uśmiechu w cierpieniu
 uśmiechu gdy pieniędzy do jutra nie starczy
 uśmiechu gdy dudek rozkłada swój czubek
 bliźni przyszedł do kościoła i na bliźnich warczy
 uśmiechu kiedy koza stanęła z zachwytu
 ksiądz duszpasterz nie straszy bo wyciągnął nogi
 kiedy niewierzący modli się po cichu
 prezesowi rosną za uszami rogi
 kiedy Ewa Adama wyprowadza z raju
 ciemno coraz drożej niebo z komarami

 uśmiechu Baranku Boży zmiłuj się nad nami

O uśmiechu i śmiechu
"W uśmiechu jest coś dziecięcego. Najpierw starzeją się uszy i nosy. Rozpaczliwie starzeją się szyje, ale w uśmiechu zostaje dziecięctwo, coś bezpośredniego, świeżego.
Uśmiech jest najprawdziwszy, kiedy jednocześnie uśmiechają się oczy. Uśmiech jest zawsze do ludzi.
Śmiech natomiast jest wybuchem radości, jest klapą bezpieczeństwa, uratowaniem od przygnębienia. Mówimy: śmiech to zdrowie. Artysta komik jest dobroczyńcą ludzkości. Potrafi człowieka zmęczonego życiem, przygnębionego, nagle przenieść w inny świat. Umiejętność wywołania śmiechu jest dziełem sztuki.
W uśmiechu jest czułość, tkliwość, serdeczność, rzewność, uczuciowość, a śmiech nie jest czuły. Jest hałaśliwy, jakby zachwycony sobą.
Pokochajmy uśmiech, wdzięk serca. Uśmiechnijmy się do uśmiechu"./Fragment.felietonu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz