28.04.2014

Maria Pawlikowska Jasnorzewska


GWIAZDY SPADAJĄCE

Lecących gwiazd
 łagodny zjazd
 w przestwór głęboki i miękki...

Więdnący kwiat
 w ciemności spadł
 z mojej mdlejącej ręki.

Porwij mnie wpół
 i lećmy w dół
 jak dreszcz rozkoszy przez ciało,

jak cichych gwiazd
 łagodny zjazd,
 gasnący smugą białą...

GWIAZDY SPADAJĄCE

Z twoich ramion widzę niebo drżące rozkoszą...
 Spadła gwiazda.
 I druga,
 i trzecia.
 Prawdziwa to epidemia!
 Widać dzisiaj niebem jest ziemia,
 Dlatego się gwiazdy przenoszą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz