12.02.2014

DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚ 
 Krzysztof Cezary Buszman

dedykuję żonie Basi



Ptak żaden się fruwać nie stara
Rozpościera skrzydła i frunie
Gdy niebo nad nami to wiara
W turyńskim odbita całunie.

I ryby nikt pływać nie uczył
Po prostu pływa jak ryba
A cień się za nami wciąż włóczy
Bo widać polubił nas chyba.

Patrzeć nie znaczy widzieć
Widzieć nie znaczy dostrzec
Że w życiu o to idzie
By było jak najprostsze.

A strumień przepływa jak rzeka
Sam z siebie on płynąć tak umie
A ja tu przy Tobie poczekam
Aż świat ten choć trochę zrozumiem.

Kwitną też kwiaty, choć kwiatom
Nikt wiedzy nie wpoił w tym względzie
A ja dziś dziękuję Ci za to,
Że byłaś, że jesteś. Że będziesz.

Nie wracajmy jeszcze na ziemię
Krzysztof Cezary Buszman



W głębinach źrenic w skwar południa
Niosę pamięci żar za majem
Który gwiazdami park wyludniał
I tylko dla nas grał nam grajek.

I tylko dla nas, bo dla kogo?
Szumiały wierzby jak nam w głowie
Szumiała miłość serca błogość
Co z dobrym losem była w zmowie.

I tylko dla nas, bo dla kogo?
Rozświetlał księżyc wiarę senną
Rozsądek kusząc mleczną drogą
Wiedząc, że chcesz ją przebyć ze mną.

Nie wracajmy jeszcze na Ziemię
W brokacie gwiazd nam do twarzy
Pobujajmy jeszcze w obłokach
W obłokach najlepiej się marzy.


https://www.youtube.com/watch?v=Z309NP9qqd4
Jarosław Jar Chojnacki i Krzysztof Cezary Buszman
Ballada o poetach


 Poeci nie zjawiają się przypadkiem
Z niebieskich do nas przybywają stron
Na zawsze niezgłębioną jest zagadką
Dlaczego z nami los swój dzielić chcą
W źrenicach tych posłańców prosto z nieba
Istnienia smutek i marzenia blask
W chaosie ziemskich spraw ich serca wiecznie płoną dając znak
Tym którzy zbłądzili we mgle.

Odchodzą tak jak przyszli niespodzianie
Zbyt szybko wypełniają się ich dni
I znów na długo zostajemy sami
Być może trochę lepsi dzięki nim
Samotni, zagubieni w naszym świecie
Tak jakby niepotrzebni byli już
Odchodzą komedianci, muzykanci i poeci
Sternicy zagubionych naszych dusz.

Ich pieśni ptaki w lasach wciąż śpiewają
I wieniec ziół rozsiewa po nich wiatr
Odchodzą stąd, lecz nie, nie umierają
Sumieniem naszym niespokojnym są.

A kiedy mój czas także się wyczerpie
Poproszę cicho już ostatkiem tchu
Daj Boże proszę daj nadziei choć iskierkę
Że i ja też nie przypadkiem byłam tu.

Łucja Matulewicz-Gazda i Marek Dagnan
Poeta jest twoim bratem
ks. Janusz Stanisław Pasierb  
poeta jest twoim nieznośnym bratem
który – kiedy biegniesz – mówi
zatrzymaj się obejrzyj
obejrzyj się
obejrzyj siebie
zobacz kwitnący biało oleander
powąchaj liść orzecha
dotknij jakie chłodne uszy ma jamnik
spojrzyj światu w oczy
dokonaj koniecznych doświadczeń
nie wystarczy o nich przeczytać
kiedy stoisz w miejscu
poeta każe ci biegnąć
gdy milczysz każe ci krzyczeć
z radości czy bólu
nazywa co jest w tobie
przywraca niezbędne złudzenia
bierze cię za rękę
jak anioł świętego Piotra
i wyprowadza z więzienia
czujesz jak drży mu ręka
kiedy ci szepce do ucha
jesteś wolny nie bój się idź”
Niespodzianka
Krzysztof Cezary Buszman

Uszczypnąłem się w policzek
Co mnie trochę zabolało
Jest więc we mnie moje życie
Choć być wcale nie musiało.

Jaka piękna niespodzianka
Jeszcze jeden dzień w prezencie
Bo dożyłem znów poranka
By doświadczyć życia więcej.

Otworzyłem senne oczy
Promień słońca mam w źrenicach
Bo dzień nowy mnie zaskoczył
By jak wczoraj pozachwycać.

Promienieję więc z zachwytu
Mogąc świat zdziwieniem urzec
Bo dożyłem znowu świtu
By Cię kochać o dzień dłużej.


Sacrum
Jan Górec-Rosiński
Nicolas Poussin

Boskie w człowieku jest tylko sumienie
jedyny łącznik z duchem Absolutu
lecz i tego nawet nie możemy wiedzieć
to co absolutne przerasta nasz rozum
i niech nikt nie głosi prawdy ostatecznej
i niech nikt nie zmusza pić z jednego źródła
jedną wiązką światła przenikać Wszechistność

Tyle w nas dobra i człowieczej nuty
ile sumienia miłości i ciszy
i tyle mroku ile w nich ciemności

Błogosławione jest przyjście Człowieka
i błogosławiony powrót w Tajemnicę
która wszystko kończy nic nie unicestwia

Jeśli ocaliłeś choć jedno sumienie
nie przeklinaj życia nie bluźnij odejściu
świat nie jest Piekłem choć mości Zło w sobie
w wiecznym Bogu śmierci żyje Bóg narodzin
spełnia się czas dany wkracza absolutny

Istotę Bytu kryje Niewiadome

Jeśli potępicie pójdę ścieżką obok
jeśli zwątpicie poniesiecie w sobie
moje zwątpienie jeśli uwierzycie
wesprzecie nadzieją tych którzy szukają

Ostateczności nie ma i nie będzie
to co Ostateczne w Nieostateczności
kryje Tajemnica Niepoznawalnego