3.01.2013

Jestem zmęczony




Jestem zmęczony poezją zbyt pięknie pachnącą,
i poezją piekielnie mądrą i uczuciową,
a szczególnie zmęczony jestem poezją wrogą i gniewną
i taką, która miota się w przestrzeni
znieczulona sama sobą w samogwałcie zgromadzonych arabesek.
Jestem zmęczony płaczliwym, nadąsanym modernizmem.

Chcę poezji brzydkiej
albo pięknej jak niebo
albo obojętnej jak woda
i poezji głupiej, nieprzyjemnej
wypowiadającej się
niezdarnie, kanciastej i odwracającej się od języka.

Chcę jakiegoś paskudztwa
czegoś niemożliwego
czegoś jak powietrze
stającego się niczym
w co drugiej chwili.


Jørgen Leth (wybitny duński poeta ur. w 1937)
tłumaczenie z duńskiego Lena Preis

 Wstydzę się


Wstydzę się układać wiersze
zajęcie nieskromne
schlebiać czytelnikowi
aż powie to dobry wiersz.

Wolałbym przemówić
innymi słowami
tak żeby nikt przytomny
nie życzył sobie mnie słyszeć.

Czesław Miłosz
(z tomu "Wiersze ostatnie", 2006)

Jasne niejasne



Najgorętsze uczucia
nie rodzą najlepszych wierszy
ani najlepszej muzyki
ani najwspanialszych obrazów
A jednak bez nich
nie powstałoby nic

Nie liczysz pisząc
a jednak wszystko jest policzone
nie kryjesz się
a jesteś ukryty
nie wystawiasz się na pokaz
a widzą cię i rozpoznają
Przyznaj
że jest w tym coś niejasnego

Julia Hartwig

Moja estetyka



Nie odróżniam
życia od wiersza.
Wszystko, co piszę,
przeżyłem.

Ukrywanie się za mitem
na pewno mnie nie zbawi.
Nawet gdybym potrafił,
nie brałbym udziału
w literackiej maskaradzie.

Moja estetyka:
nagość pancerzem!
Nie goić ran,
przywyknąć do bólu.

Kiedy do mojej literatury
wkrada się
literatura,
najwyższy czas pomyśleć o czymś innym;
pozmywać. Oczyścić studzienkę. Zgrabić liście.

Peter Curman
( poeta szwedzki, z tomu "Milczenia i psalmy najmniejsze")

Moja poezja



niczego nie tłumaczy
niczego nie wyjaśnia
niczego się nie wyrzeka
nie ogarnia sobą całości
nie spełnia nadziei

nie stwarza nowych reguł gry
nie bierze udziału w zabawie
ma miejsce zakreślone
które musi wypełnić

jeśli nie jest mową ezoteryczną
jeśli nie mówi oryginalnie
jeśli nie zadziwia
widocznie tak trzeba

jest posłuszna własnej konieczności
własnym możliwościom
i ograniczeniom
przegrywa sama ze sobą

nie wchodzi na miejsce innej
i nie może być przez inną zastąpioną
otwarta dla wszystkich
pozbawiona tajemnicy

ma wiele zadań
którym nigdy nie podoła

Tadeusz Różewicz

Poeta



Nie dano mu przymiotnika
nie jest ani wielki
ani polski
ani nawet wybitny
ale w jego wierszu
jak w sercu
płacze ciemność
pokażcie mi takiego
drugiego

Anna Kamieńska

Poeta



W powiększonych źrenicach
ulubiona czcionka Arial.
Zakochana otchłań.

Śnią mu się
opuszczone wyrazy kamienic.
Tłusty druk dzieciństwa.
Okno otwarte pod czyimś nazwiskiem.

Na ostatnią chwilę
odkłada czas.
Wariackie recytacje
dedykuje psom.

Bawi go miłosna kaligrafia.
Odręczne zapisane życie.
Porzucona litera ekstazy.

Żyje w schronisku dla słów.

Ewa Lipska
z tomiku "Pogłos"

 Moje pisanie


Z czego się zrodziła chęć mego pisania?
Pytanie na które odrzec nic nie umiem.
Czy z ciszy samotnej, czy z pustki czekania,
czy ze szlochu wierzby płaczącej przy drodze?

Coś we mnie wezbrało, jak wody wiosenne,
po których kra płynie daleko do morza.
Szum wiatru podsyca nastroje jesienne,
deszcz w szyby dzwoni serenadę rzewną.

Z czego sie zrodziło to moje pisanie,
czy z potrzeby serca? - tego nie rozumiem.
Wyskoczyło śpiewne jak świerszcz z za komina,
więc siedzę i piszę, choć pisać nie umiem.

Wyskoczyło raźno - babcię przestraszyło,
kartki rozsypało, wątek utraciło.
Poplątane myśli, zagubione słowa,
nieskładne me wiersze, bo już siwa głowa.

Krystyna Kunigiel-Jabłońska

Chmura


Poeci budują dla nas dom - ale oni sami
nie mogą w nim zamieszkać.
(Norwid w przytułku, Hölderlin w wieży ).

O świcie mgła nad lasem,
podróż, ochrypłe wołanie koguta,
szpitale zamknięte, niejasne sygnały.

W południe siedzimy w kawiarni na rynku,
obserwujemy błękitne niebo
 i błękitny ekran laptopa;

samolot wypisuje manifest lotników
białym, wyraźnym pismem,
dosknale czytelnym dla dalekowidzów.

Błękit jest kolorem, który chętnie
obiecuje wielkie wydarzenia,
a potem już tylko czeka, czeka.

Nadciąga ołowiana chmura,
przerażone gołębie wzbijają się
niezgrabnie w powietrze.

W ciemnych ulicach i placach
gromadzą się burza i grad,
a jednak światło nie umiera.

Poeci, niewidoczni jak górnicy,
schowani w wykopach,
budują dla nas dom:

wznoszą wysokie pokoje
o weneckich oknach,
wspaniałe pałace,

ale oni sami nie mogą
w nich zamieszkać:

Norwid w przytułku, Hölderlin w wieży;
samotny pilot odrzutowca
nuci kołysankę: obudź się, Ziemio.

Adam Zagajewski
z tomu "Niewidzialna ręka"

Pisanie


Kiedy dosiadam krzesła
aby przyłapać stół
i podnosząc palec
aby zatrzymać słońce
kiedy odgarniam skórę z twarzy
dom z ramion
i ciężko uczepiony

mojej przenośni
gęsiego pióra
z zębami wbitymi w powietrze
próbuję stworzyć
nową
samogłoskę -

na pustyni stołu
papierowe kwiaty
surdut ścian się zapina
na guzik małej przestrzeni
koniec koniec
nie udało się
sączy się strużka

jeszcze chwilę
pióro potyka się z kartką
i z nieba złośliwie żółtego
wniebowstąpienie
piasku

Zbigniew Herbert

Wybrańcy gwiazd


To nie anioł
to jest poeta
nie ma skrzydeł
ma tylko upierzoną
prawą dłoń
bije tą dłonią w powietrze
ulatuje na trzy cale
i zaraz znów opada
kiedy jest całkiem nisko
odbija się nogami
na chwilę zwisa w górze
wymachując upierzoną dłonią
ach gdyby oderwać się od przyciągania gliny
mógłby zamieszkać w gnieździe gwiazd
mógłby skakać z promienia na promień
mógłby -
ale gwiazdy
na samą myśl
że byłyby jego ziemią
przerażone spadają
poeta przesłania oczy
upierzoną dłonią
nie marzy już o locie
ale o upadku
co kreśli jak błyskawica
profil nieskończoności

Zbigniew Herbert



Nawet nie wiem
jak tam sprawy za lasem
Rano wstaję
poemat chwalę
biorę się za słowo
jak za chleb
Nie zważam na mody
byle jakie
Piszę wyłącznie
uczuć starym drapakiem

Jerzy Harasymowicz 

Władca Albanii


A może już mój dług został spłacony
I zrobiłem co mogłem dla mego języka
Wiedząc, że w zamian będę miał milczenie?
Zmniejszało się i zmniejszało. Pigmejało i pigmejało.
Zostałem wielkim poetą królestwa Albanii
I uśmiech damy dworu, łaskawość regenta
Byłby dziś, niestety, spóźnioną nagrodą.
Czesław Miłosz 


Poeto! Gardź oklaskiem mas,
miej za nic sławę!
Biegnij wciąż naprzód, wyprzedzając czas,
jak szybkobiegacz kurzawę!
Leopold Staff
(z tomu "Barwa miodu")

*(z tęsknoty pisze się wiersze)

z tęsknoty pisze się wiersze
z bolesnej
drążącej śpiewny owoc ciała
patrząc na samotne palce
mogę wysnuć pięć poematów
dotykając moich napiętych ust
szepczę
i słowa - rozkołysane rytmem wielkiej wody
plotą się w wiersze
mokre
bardzo słono biegną poprzez twarz

Halina Poświatowska

*(myślę że jest trudno pisać wiersze)


myślę że jest trudno pisać wiersze
spójrzcie ile razy nie udaje się to tym
którym powinno się udać
ale myślę także że niełatwo jest
połykać truciznę zdobywać szczyty gór
przepłynąć kanał La Manche
a jednak to wszystko są ludzkie osiągnięcia
dlatego ośmielam się raz jeszcze
Halina Poświatowska
z tomiku "Jeszcze jedno wspomnienie"