Jestem zmęczony
i poezją piekielnie mądrą i uczuciową,
a szczególnie zmęczony jestem poezją wrogą i gniewną
i taką, która miota się w przestrzeni
znieczulona sama sobą w samogwałcie zgromadzonych arabesek.
Jestem zmęczony płaczliwym, nadąsanym modernizmem.
Chcę poezji brzydkiej
albo pięknej jak niebo
albo obojętnej jak woda
i poezji głupiej, nieprzyjemnej
wypowiadającej się
niezdarnie, kanciastej i odwracającej się od języka.
Chcę jakiegoś paskudztwa
czegoś niemożliwego
czegoś jak powietrze
stającego się niczym
w co drugiej chwili.
a szczególnie zmęczony jestem poezją wrogą i gniewną
i taką, która miota się w przestrzeni
znieczulona sama sobą w samogwałcie zgromadzonych arabesek.
Jestem zmęczony płaczliwym, nadąsanym modernizmem.
Chcę poezji brzydkiej
albo pięknej jak niebo
albo obojętnej jak woda
i poezji głupiej, nieprzyjemnej
wypowiadającej się
niezdarnie, kanciastej i odwracającej się od języka.
Chcę jakiegoś paskudztwa
czegoś niemożliwego
czegoś jak powietrze
stającego się niczym
w co drugiej chwili.
Jørgen Leth (wybitny duński poeta ur. w 1937)
tłumaczenie z duńskiego Lena Preis